-Thief and Music Forum-
Chcesz porozmawiać o grach z serii Thief? Lubisz Metal, Punk, Hard Rock i inne? Chciałbyś/aś mieć prowadzoną grę RPG? Zarejestruj się!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum -Thief and Music Forum- Strona Główna
->
Inne gry komputerowe
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin
----------------
Reguły bycia na forum
Muzyka
----------------
Heavy Metal
Trash Metal
Nu-Metal
Hard Rock
Punk Rock
Rock
Grunge
Inne odłamy Metalu
Czego teraz słuchacie?
Thief
----------------
Co to jest Thief?
Thief dla specjalistów
Kampanie i fanmisje
Inne gry komputerowe
Thief na wesoło... i nie tylko!
Testy samochodowe i samochody
----------------
Testy!
W ogóle i w szczególe
----------------
Rozmowy o wszystkim i o niczym
Star Wars
Dragon Ball
Gry
----------------
MG Vaati
MG Jacen
MG Garrett
Dla gości
----------------
Goście
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Eddickup25
Wysłany: Wto 11:31, 06 Lut 2007
Temat postu:
wow shit
" border="0" /> ;)
" border="0" />
http://nencyalba.info/sexmpeg/335608
regards, Eddickup25
Beeweezee
Wysłany: Wto 2:40, 06 Lut 2007
Temat postu:
superb!
http://nakedcamerondiaz.info/movies/avi/335608
regards, Beeweezee
Vaati
Wysłany: Czw 15:55, 04 Sty 2007
Temat postu: Re: Recki Prośqa
Prosiaq napisał:
kupcie sobie gumę do żucia, giwera w łapę i heja! „No aliens gonna take my balls!” – powiedział Duke.
dooooosłownie
mam orbita mietowego,pasi?
Vaati
Wysłany: Pon 21:53, 06 Lis 2006
Temat postu:
DUKE RULEZ!podoba mi sie bardzo!
Jacen
Wysłany: Pon 14:58, 08 Maj 2006
Temat postu:
to daj to do ocen
Prosiaq
Wysłany: Pon 14:20, 08 Maj 2006
Temat postu: Recki Prośqa
Rzucam nowy temat, bo:
1. Moje recki są troszku inne od reszty. Nie wystawiam KONKRETNEJ oceny.
2. Receznuję głównie stare gry - bo znam je jak własną kieszeń.
3. Zawsze lepiej jest mieć swoją działkę, na której zasieję ogórki
Na pierwszy ogień rzucam wam Duke Nuke`m 3D. Jak się spodoba, może będzie więcej.
DUKE NUKE`M 3D
Duke Nuke`m to bez wątpienia jedna z lepszych, ciekawszych i oryginalniejszych gier w historii strzelaninek FPP. Po pierwsze, jak na ówczesne czasy, miała rewelacyjną grafikę. Dzięki temu odwiedzaliśmy wiele ciekawych miejsc: Los Angeles, kino, więzienie, stacja kosmiczna, gigantyczny kanion (którego nigdy nie umiałem przejść uczciwie – szkoda mi było nerwów i czasu), chińską restaurację i kilkanaście obrzydliwych kolonii Obcych. Wszystko podzielone na trzy epizody.
I dochodzimy tu do kolejnego punktu: DN3D miał dość szeroki wachlarz przeciwników: zwykłych obcych, policjantów LA zamienionych w świnie, dziwne ośmiornice (dziwne dlatego, że rzadko kiedy spotykaliśmy je w wodzie – najczęściej gdzieś sobie fruwały), jaszczury z zamontowanym minigunem zamiast ręki, małe ufoki latające na jakichś dyskach (niepozorni: mimo iż mali, to cholernie wytrzymali i w dodatku strzelają rakietami), małe zielone „coś” co przyklejało nam się do twarzy i wysysało nam życie – coś jak facehuggery z Aliens vs Predator. Też wykluwały się z jajek. Nie wspomnę o bossach, które naprawdę były wkurzające i silne. Boss z pierwszego epizodu występuje później jako zwykły potwór. Nie taki zwykły, bo dalej można nam bardzo zaszkodzić.
Z czego można było niszczyć te poczwary? Część broni z Duke`a nie wydaje się niczym szczególnym: pistolet, shotgun (broń podstawa), minigun (zwany tu i ówdzie rozpylaczem – nie dziwię się, cholerstwo zżera amunicję z prędkością światła. Oprócz tego doliczamy jeszcze rakietnicę RPG, Devastator (coś w rodzaju karabinu maszynowego – tyle tylko, że strzela małymi rakietkami z dużą prędkością. Devastator to potężna broń) i zwykły kopniak. Tu drobna refleksja: nie wiem, czy twórcy zrobili to specjalnie, ale... W każdym razie można trzymać np. shotguna i przy pomocy tyldy kopać równocześnie. Kiedy jednak wciskaliśmy jedynkę (czyli kopniak), używaliśmy dwóch nóg naraz... Do ciekawszych broni możemy zaliczyć pipe-bombki, które można było detonować przy pomocy zapalnika. Ciekawostką jest fakt, że można wyrzucić kilka bombek naraz i później je zdetonować CTRL. Do tego mamy bomby laserowe – przyklejamy taką broń do ściany, czekamy aż się załączy i gotowe. Promień lasera jest dość cienki, dlatego nie zawsze udaje nam się go zauważyć – przez co korzystanie z tej broni w single playerze jest niebezpieczne i mało przydatne. Za to jest rewelacyjna w multi. Oprócz tych dwóch rodzajów bombek mamy jeszcze dwie ciekawe i oryginalne bronie: zmniejszacz i zamrażacz. Pierwszy służy do zmniejszania potworów (jak sama nazwa wskazuje). Rzadko kiedy z niej korzystałem – na większych przeciwników trzeba było wykorzystać sporą część magazynka. Kiedy jednak zmniejszymy delikwenta, wystarczy podejść do takiego, a Duke automatycznie go rozdepcze – nie musisz chować broni. Z zamrażacza korzystałem częściej – silniejsze pociski łatwiej zamrażały opornych. Tu też wystarczy podejść a nasz Książe zdejmie go z trepa i lodowy posążek rozpryśnie się w kilku kierunkach. W dodatku do DN3D mieliśmy powiększacz – broń totalnie nieskuteczna – nawet na kiepskie potworki trzeba było zużyć kilka pocisków. Przynajmniej fajnie się rozpadali.
Teraz pora na danie główne: dlaczego Duke przez dość długi czas był tak popularny? Po pierwsze: mnóstwo nowości, ciekawostek i rzeczy, z których można było skorzystać. Nasz Książe miał full opcji: mógł śpiewać przy mikrofonie („Booorn to be wiiiiiild!” – Duke fajnie fałszował), pójść do kina i obejrzeć sobie interesujący film (zresztą, w grze było kilka telewizorów z takimi programami), pograć w bilard, wysadzić w powietrze starą konstrukcję (tylko w jednym miejscu, ale zawsze miło jest zniszczyć kilkanaście ton betonu i stali), pójść do kibelka i z niego skorzystać, dzięki czemu wracało nam zdrowie. Można było też ten kibel rozwalić – wtedy piliśmy wodę, która tryskała ze zniszczonej muszli. Duke mógł też skorzystać z telewizorów ochrony: na każdym etapie było kilka kamer, które obserwowały otoczenie. Książe może podejść sobie do takiego ekraniku i zobaczyć, co dzieje się na świecie. Siła DN3D tkwi w panienkach, które licznie występują we wszystkich chyba etapach. Nasz Książe mógł podejść do jednej z nich i wręczyć jej kilka dolców ze słowami: „You wanna dance?”. Uradowana panienka pokazywała to i owo. Do mniejszych ciekawostek zaliczyć możemy dziury w ścianach po kulach. Powiecie: phi, nic nowego. Może nic nowego, ale te dziury zostawały na zawsze – nie tak jak w dzisiejszych produkcjach: Mamba fatima, było i ni ma. Popularność Duke`owi przyniósł też multiplayer – jeden z lepszych, ale został wyparty przez Quake`a.
Tu wypadałoby skończyć recenzję Duke Nuke`m 3D. Więcej nie da się napisać (tak naprawdę się da, ale nie będę pisał o ciekawostkach, jakie można spotkać w grze) o tej ciekawej gierce. Tak więc, moi drodzy, kupcie sobie gumę do żucia, giwera w łapę i heja! „No aliens gonna take my balls!” – powiedział Duke.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin